środa, 11 lutego 2015

Nie znam ale napiszę - Szukasz Lambo ? Przedstawiam ci Huracána

Zostałeś prezesem wielkiej firmy, wygrałeś w totka, prowadzisz program w TV na którym trzepiesz tyle hajsu ze masz w domu z niego kołdrę, lub odkryłeś ze twój wujek jest szejkiem ?  Czytaj dalej to coś dla ciebie :) 


 Czy tego chcesz czy nie, jak byleś mały w twoich mokrych snach z aktorą mającą czym oddychać ( if you knowe what i mean :3  ) pojawia się najlepiej pomarańczowe auto, które pluje ogniem z wydechów, jest tak szybkie ze prawie odlatuje, a ty jesteś maczo, umięśniony z wielkimi kohones i masz pełną władze, a pani obok robi wszystko czego pragniesz... tak to dzieje sie Lambo, mniejsza o to w jakim ale to na pewno jest ta marka ( Trust Me i knowe ) 

Jest ok.30 Lat później, podcierasz się kasą, czas na spełnienie marzeń wiec czas kupić Lambo, ale załóżmy ze wczesnej nie specjalnie interesowałeś się motoryzacją, a chcesz samochodu zeby dojechać do swojej pracy a twoi pracownicy mogli powiedzieć pod nosem " kutas jebany, kradnie to kupił ". 

Szukasz, czytasz pojawia sie najpopularniejsze  Miurra, Diablo Countach, Murcielago i Gallardo, jesteś nowoczesnym facetem wiec 3 trzy odpadają wiec wybierasz miedzy Murcielago i Gallardo ale znowu masz problem, twój kolega juz je ma i są stare,już ich nie produkują ,  no nie wypada ich mieć. Znowu szukasz
Pojawia sie Aventntador i Huracan, oglądasz i się zachwycasz jak wtedy w śnie, jest agresywne, szybkie, pieklenie mocne, ale stajesz przed wyborem większe a mniejsze, ale Aventadora już twój inny kolega ma wiec wybierasz 2 opcje. Czekasz na odbiór parę miesięcy,znowu przenieśmy sie w czasie...

Jest w twojim garażu, pomarańczowe, szybkie ( 610 KM, napęd 4x4, 0-100 km/h w 3,2 s )  ale coś jest nie tak..cos tu nie pasuje

Lambo to auta które powinny szokować, jedni musza je nienawidzić inni kochać, powinny wygalać jak milion dolarów i jezdzic jak chciały ciebie i twoją rodzinę zamordować jak Trynkiewicz , wyruchać matkę, a na końcu kota i psa oddć  na mielonkę... bo mu sie kurwa tak podoba, ten samochód miał być bad boyem bez zasad, bez kompromisów, bez kompleksów, odzwierciedleniem twojego wybujałego ego i testosteronu który czeka na uwolnienie, czymś czego będziesz pożądać  ( jak za młodych lat tej pani z buforami powietrznymi).

I znowu masz problem, to auto nie jest takie, niestety. W latach 90 firma prawie upadła bo budowała takie auta jak opisane powyżej, teraz od kiedy wiecej do powiedzenia maja księgowi, i inżynierowie wychowani w niemieckim duchu ( cóż jeden koncern z Audi, VW robi swoje ) , samochody z Sant'Agata stają się maszynką do zarabiana pieniędzy, dużych pieniędzy.
Oczywiście będziesz zadowolony z tego auta, bo ma wszystko co potrzebujesz, ludzie ci go zazdroszczą, majtki dziewczyn w liceum robią sie mokre na widok ciebie w tym aucie, ale prędzej czy później zrozumiesz ze auto zostało zaprojektowane jak VW Golf, ma sie podobać wszystkim i we wszystkim być bardzo dobre ale w niczym genialne. NIe bedzie nigdy tak wysmakowane jak Ferrari ani tak szalone jak Koenigsegg.

I to jest problem którego nie przeskoczysz,i nigdy nie poczujesz ze jesteś z niego w pełni zadowolony, ale spokojnie masz kilka alternatyw ale o nich później :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz